Ostatnio znalazłam ciekawy rozkład na kobiecość. Oczywiście wiemy, że każdy z nas posiada w sobie obie strony: męską i kobiecą, które próbujemy zharmonizować i rozwinąć. Rozkład ten nie jest więc przewidziany tylko dla kobiet. Panowie mogą zgłębiać swoją animę :)
Podzielę się z wami swoimi osobistymi przemyśleniami, a także tym, w jaki sposób czytałam karty. Słyszeliście o czytaniu otwartym- open reading? W takiej interpretacji karty nigdy nie mają stałego znaczenia tylko zmieniają go w zależności od tego, co pokazują, z kim sąsiadują, w którą stronę patrzą postaci i jak można skojarzyć obrazki ze sobą itd. Koncentrujemy się w nim głównie na obrazie, choć oczywiście tarot jest głębokim systemem, więc warto znać symbolikę i tradycyjne znaczenia kart. Dla pomocy w jeszcze głębszym zrozumieniu :)
Przytaczany rozkład na kobiecość znalazłam na blogu Marty Tarotowe Spotkania. Oto jak wygląda:
Oto opis pozycji:
Mój rozkład zrobiłam z użyciem tarota marsylskiego Jean Noblet. Używam odwróceń lecz nie czytam ich jako typowych odwróceń, tylko patrzę na obrazek, element, stronę w którą postaci patrzą i co robią…
Na pierwszy rzut oka widać, że jestem kobietą inteligentną, cenię i używam własnego mózgu – może czasem w nadmiarze ;) Elementarnie powietrze przeważa wszystkie inne żywioły- woda 1, ziemia 2, ogień 1, WA 1, powietrze 4.
Jaką jestem kobietą? Odwrócone 9 kielichów.
Dającą szczodrze z wylewających się kielichów, artystyczną, emocjonalną, szukającą płodnych miejsc na moje pomysły, marzenia. Wiem, że jeśli chcę, żeby coś kwitło, to muszę to podlewać i tam kierować energię. Lubię dzielić się swoim życiem, światem i światopoglądem z innymi, nie lubię “zatrzymywać w sobie” energii, emocji, uczuć. Z pewnością posiadam też stronę emocjonalną, która od czasu do czasu może przerażać, być za intensywna, przelewające się emocje mogą wylewać się, przelewać się, kipieć… No cóż…artystyczna dusza musi mieć ujście, a czasem zabraknie świadomości na perfekcję ;) Poza tym patrząc na kielichy i ich ułożenie i tak widać we mnie dużo harmonii i balansu, nawet w okresach przed-miesiączkowych :)
Dwa następne pytania łączą się ze sobą w moim rozkładzie- elementem ziemi.
Jaki mam kontakt ze swoimi uczuciami ?- odwrócone 7 denarów
Jaki mam kontakt ze swoim ciałem?- odwrócony Rycerz denarów
Podoba mi się wskazówka od kart : mam dobre połączenie z ciałem, jako rycerz denarów jadę w stronę emocji. Widzę co się dzieje (skupiony na monecie), muszę przedrzeć się przez emocjonalne wyboje (przez 9 kielichów- las emocji) i rozkładam je następnie na czynniki pierwsze (7 monet). Widzę co się dzieje w moim ciele, i potrafię odczytać i przetransformować odczucia fizyczne w emocjonalne skojarzenia. Bardzo doceniam ciało, jego inteligencję i samo-odnawialność/uleczalność. Muszę uważać, aby nie gromadzić nieprzerobionych emocji w ciele…może się to odbić na moim samopoczuciu i „emocjonalnych guzkach”…masaże i praca z ciałem są dla mnie idealne.
Jaki aspekt kobiecości powinnam najbardziej w sobie rozwijać, pielęgnować?- 2 buławy
Najbardziej powinnam rozwijać w sobie w tym momencie wewnętrzny ogień. 2 buławy- pokazują skrzyżowane laski i dużo pięknych kwiatów. Seksualność, rozkwit, podejmowanie nowych wyzwań, radość z życia, ryzyko i przygoda wołają o moją uwagę :) Jestem znakiem ognia ale faktycznie ostatnio czuję się bardziej powietrzno-ziemista, więc postaram się wykorzystać tę radę tarota w praktyce i ciut zaszaleć ;)
Czego w sobie nie dostrzegam?- odwrócone 9 mieczy
RX 9 mieczy pokazuje mnóstwo mieczy w żelaznym uścisku i jeden środkowy, który ma żółty koniec skierowany w stronę ziemi, przebija się przez gąszcz mieczy. Żółty kolor kojarzy mi się z inteligencją, pewnością siebie, radością… Skierowany w stronę ziemi może oznaczać chęć materializowania pomysłów, uziemiania myśli, idei, wizji. To nie jest łatwe, gdyż muszę się przebijać przez utarte normy, przyzwyczajenia, schematy.
Może ograniczam się czasem mentalnie, krytykuję wewnętrznie, nie pozwalam niektórym pomysłom na rozkwit? Byż może zgromadzenie mieczy, to wiele pomysłów, a środkowy miecz to zdolność wybrania i selekcji najodpowiedniejszych z nich i wprowadzenia ich „w ziemię”, czyli pozwolenia pomysłom stać się rzeczywistością? Potrafię “uziemić” swoje idee, skierować miecz w dół…Być może nie zawsze to w sobie doceniam…Może wydaje mi się, że nie to jest to nic specjalnego, nie dostrzegam, że to jest talent. ??
Królowa Mieczy pojawia się w pozycji jak wzmocnić swoje poczucie kobiecości?
Ciekawe… Jak wspomniałam wcześniej uwielbiam Królową Mieczy. Uczę się jej lekcji i widzę w sobie wiele z jej darów. W tej pozycji mówi ona dla mnie o aspekcie mowy. Jestem osobą szczerą- co w głowie, to na języku, czasem za szybko ;) Poza tym lubię kwiecisty język i nie stronię od przekleństw. Nie uważam jednak, żeby było to zbyt kobiece. Nie zrozumcie mnie źle! Myślę, że dobre przekleństwo od czasu do czasu to świetne lekarstwo i jest piękne, ale co za dużo, to nie zdrowo. Za dużo, to oczywiście osobista granica i każdy musi wyznaczyć ją sobie sam. Ja chcę oczyścić mowę i zacząć używać języka jako narzędzia magicznego, jeszcze bardziej świadomie. Jako wiedźma- kobieta wiedząca, zdaję sobie sprawę z mocy wypowiadanych słów. Chcę upiększyć mowę, “ukobieczyć” ją i oczyścić z chwastów. Oto lekcja Królowej Mieczy na teraz dla mnie.
Co jest moim największym atutem?- odwrócony Rycerz Mieczy
Rycerz Mieczy pędzi w przyszłość i mówi mi o moim ogromnym zaangażowaniu. Jeśli w coś wierzę, to pogonię za tym, choćby na koniec świata :) Mówi o szybkości połączeń między synapsami- jeśli coś mnie interesuje, to chcę to poznać dogłębnie, z każdej możliwej strony. Mówi o szybkości podejmowania decyzji, wyzwań, wizji…Chcę czegoś szybko i podążam za wizją! I want it now! And I want it all ;)
Mówi też o braku cierpliwości, ale tu rozmawiamy tylko o pozytywach :)
Jak ja postrzegam siebie?- odwrócone 4 miecze
…Ciężko mi się do tego odnieść. Jestem z tych osób, które często słyszą w życiu- “Za dużo myślisz!” Być może ta karta pokazuje, że czasem chciałabym nie myśleć tak dużo. Jest to znowu reprezentant elementu powietrza, więc doceniam swoją zdolność kojarzenia faktów i analizy. Ta obcięta roślinka, spadająca na środku karty przywodzi na myśl coś, co jest obcięte za wcześnie, w trakcie kwitnięcia…może to ja, tnę czasem za ostro i nawet to, co może jeszcze rosnąć, ginie? Może widzę siebie, jako kobietę niecierpliwą, która uczy się tej cechy, mi akurat nie wrodzonej ;)… Być może widzę siebie, jako ten pojedynczy kwiat, w społeczeństwie, które mnie ogranicza i nie chce, żebym kwitła, obcina mnie, pali na stosie, pozbywa się mnie, jako niewygodnego obywatela…myślącego inaczej od normy, myślącego …Nie wiem sama, w którą stronę to czytać, w każdej jest trochę prawdy :)
Jak widzą mnie inni? Hermit– jako osobę mędrca, który niesie światło, oświeca drogę, kroczy w samotności i odkrywa coś, czym może się później podzielić z innymi. Zbiera własne doświadczenia. Nie jest naśladowcą. Chce wszystkiego doświadczyć na własnej skórze. Jestem widziana jako kobieta widząca w ciemności, oświetlająca drogę, dająca światło, używająca rodżek, aby się na nich wspierać ;) (hermit i jego laska oraz lampa) :) Inni widzą mnie jako starą duszę… Hermitową laskę ;) hahaha
Z ciekawością poczytam o waszych doświadczeniach! Dzielcie się proszę tu lub na FB.
Pozdrawiam
Fala
P